Teresa Neumann (1898 - 1962)

Pochodziła ona z dobrej, katolickiej rodziny. W wieku dwudziestu lat doznała złamania kręgosłupa, gdy biegła z pomocą sąsiadom, których gospodarstwo stanęło w płomieniach. Skutkiem tego wypadku był całkowity paraliż nóg, a następnie, po innym gwałtownym upadku, także całkowita ślepota. Ojciec Teresy, żołnierz piechoty na froncie zachodnim, w czasie pierwszej wojny światowej, przywiózł jej z Francji obrazek Teresy od Dzieciątka Jezus, z klasztoru Lisieux. Młoda dziewczyna, unieruchomiona i niewidoma, zaczęła się modlić do swojej imienniczki. I oto 29 kwietnia 1923 r., w dniu beatyfikacji małej Francuzki, jej niemiecka imienniczka Teresa Neumann odzyskała wzrok. W dwa lata później, 17 maja 1925 r., podczas gdy Pius XI ogłosił świętą karmelitankę z Lisieux, Teresa Neumann odzyskała nieoczekiwanie władzę w nogach. Po roku nastąpiło inne nagłe wydarzenie. Ta młoda, prosta dziewczyna, nic nie wiedząca o stygmatach zauważyła w okresie Wielkanocy, że na jej rękach i nogach, w boku i na głowie wyryły się znaki Męki Pańskiej. Odtąd, przez 36 lat, aż do śmierci, poczynając od każdego czwartku wieczorem aż do piątkowego popołudnia doświadczać będzie Męki Chrystusa, brocząc obficie krwią płynącą także z jej oczu. Od godziny 15:00 w piątek Teresa zapadała w głęboki sen, z którego budziła się rześka i radosna z zasklepionymi ranami w niedzielę rano, przeżywając na nowo tajemnicę Zmartwychwstania. Od kiedy zaczęła mieć stygmaty, aż do końca życia nic już nie jadła ani piła, przyjmując tylko hostie komunii świętej. Oczywiście, robiono wszystko, aby zdemaskować ją jako symulantkę, ale zawsze lekarze przysyłani w celu poddania jej kontroli najpierw podchodzili do sprawy sceptycznie, a w końcu dochodziło do głośnych nawróceń w obliczu tej zagadkowej sprawy. Świeckie komisje dochodziły do takiej samej konkluzji jak

komisja kościelna: kobieta odżywiała się naprawdę jedynie Eucharystią. Warto

 dodać, że Teresa poza dniami Męki i Zmartwychwstania, prowadziła normalne życie.

 

 

Rodzina Neumannów, choć zdecydowanie antynazistowska, nie była nękana zapewne na osobisty rozkaz Hitlera, który bał się zabobonnie mistyczki, a szczególnie jej wizji zapowiadających dla niego ?dies irae?. W czasie wojny każdy obywatel niemiecki otrzymywał kartki żywnościowe z wyjątkiem Teresy. Odebrano jej prawo do kartek żywnościowych z urzędowym uzasadnieniem, że ich nie potrzebuje, zważywszy, że nic nie je ani nie pije. Dano jej za to podwójny przydział mydła, w uzasadnieniu konieczności cotygodniowego prania bielizny poplamionej krwią.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Chrzescijanski Serwis Promocyjny