Z MOODY MAGAZINE
Dr Hanrick Eldeman, główny analityk Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej
w Brukseli, ujawnił,
że plan "Odnowy świata z chaosu" jest już realizowany. Światowy kryzys
ekonomiczny na początku
1974 r. doprowadził do spotkania przywódców krajów EWG, doradców i naukowców
w czasie
którego dr Eldeman przedstawił: "BESTIĘ" (ang. "BEAST")
= Brussels Elekronical Accounting
Surveying Terminal
Trzy-piętrowej wielkości komputer, ulokowany w administracyjnym budynku
siedziby EWG.
Bruksela - Belgia
Mikroprocesor ten będzie dla ludzkiego oka niewidoczny, możliwy do odczytania
tylko poprzez
skaner (odczytujący aparat) w specjalnych miejscach weryfikacyjnych
lub handlowych.
Jeden z przywódców EWG zapytany: "Co się stanie, jeżeli ktoś nie podporządkuje
się nowemu
systemowi lub odmówi przyjęcia swojego numeru?"
Odpowiedział bez ogródek: "Będziemy musieli uciec się do siły, aby
taki osobnik lub osobnicy
spełnili nowe wymagania". Henry Spaak, jeden z twórców EWG i Generalny
Sekretarz NATO
powiedział kiedyś w jednym ze swoich przemówień: "Dosyć już mamy komisji.
Nie potrzebujemy
następnej To czego nam trzeba, to człowieka takiego formatu, ze będzie
w stanie zapewnić pokój i
uzyskać posłuszeństwo polityków, oraz wydostanie nas z gospodarczego
chaosu, w którym
wszyscy toniemy. Dajcie nam takiego człowieka i wszystko jedno czy
to będzie Bóg czy
demon—my go uznamy!" (Moody Magazine)
Przedstawiamy wyjątki z artykułu opublikowanego
w czasopiśmie NEXUS (Australia),
czerwiec-lipiec 1994r. Sa to cytaty z oświadczeń dr Carla W.
Sandersa, który był odpowiedzialny
za stworzenie "biochipu".Dr Sanders jest inżynierem elektronikiem,
wynalazca, członkiem i konsultantem wielu rządowych organizacji. Pracuje
tez dla IBM, General Electric, Honeywell i Teledyne.
"Trzydzieści dwa lata mojego życia spędziłem na pracy w dziedzinie
elektroniki, projektując
"mikrochipy" dla potrzeb bio-medycznych. W 1968 r. zostałem zaangażowany
prawie przypadkowo do badań nad rozwojem projektu dotyczącego leczenia złamanego
kręgosłupa u młodej kobiety. W trakcie pracy nad tym projektem wszyscy byliśmy
podekscytowani. Byłem naczelnym inżynierem, odpowiedzialnym za praca stu
naukowców, jak również za wyniki badań
44 Kulminacyjnym punktem tych doświadczeń był 'biochip', który według
mnie jest 'Znakiem Bestii'.
'Biochip' jest ładowany dzięki zmianom temperatury ciała, co
wyklucza częste zmiany baterii
zasilającej Wydano ponad 1.5 miliona dolarów na badania dotyczące
znalezienia miejsc na ludzkim
ciele, gdzie występują największe wahania temperatury. Pierwszym
miejscem jest czoło w okolicach linii włosów, a drugim zewnętrzna cześć
dłoni. Pracując nad 'mikrochipem' nie mięliśmy pojęcia, ze może być on
użyty jako procesor do identyfikacji ludzi. Nasze dzieło miało służyć ludzkości.
Kiedy praca nad 'chipem' była już zaawansowana, nasi pracodawcy oświadczyli,
że wobec nieopłacalności użycia 'biochipu' do leczenia kręgosłupa,
trzeba dlań znaleźć bardziej lukratywne zastosowanie. W trakcie dalszych
badań zauważyliśmy, że częstotliwość na której pracuje 'chip', ma
duży wpływ na zachowanie się człowieka.
Polecono nam wówczas zbadać możliwości manipulacji ludzkimi zachowaniami
przy pomocy
'biochipu'... Okazało się, ze jest to możliwe. Wykazano np., ze przy
pomocy 'bio-chipu' można
powodować wzrost stężenia adrenaliny we krwi. Tego rodzaju 'mikrochip'
nazywaliśmy 'Rambo'.
W 'biochipie' znajduje się 250 tysięcy komponentów, włączając
maleńka baterie litowa. Byłem przeciwny użyciu litu jako źródła zasilania
baterii, lecz w tym czasie NASA używała litu do wielu rzeczy. Rozmawiałem
z lekarzem Bostonskiego Centrum Medycznego na temat wpływu skoncentrowanego
litu na ludzkie ciało Według niego w przypadku uszkodzenia 'chipu', może
dojść do ciężkich owrzodzeń.
Wycofałem się z prac nad tym projektem, wiele razy jednak byłem konsultantem.
Brałem również udział w wielu konferencjach jako ekspert w dziedzinie programowania
'mikrochipów'. Na jednej z takich konferencji omawiana była sprawa kontroli
i identyfikacji ludzi. W tego rodzaju konferencjach uczestniczyli miedzy
innymi Henry Kissinger i pracownicy CIA. W miarę postępu prac nad
rozwojem 'bio-chipu', najważniejszym punktem badań stało się jego zastosowanie
do identyfikacji ludzi. Skupiono się nad problemem załadowania w 'biochipie'
danych takich jak: nazwisko, wizerunek osoby (zdjęcie twarzy), numer ubezpieczeniowy
(SIN), odciski palców, fizyczny opis osoby, historia rodziny, adres, zawód,
informacje o rozliczeniach podatkowych i kryminalna przeszłość
W chwili obecnej do Kongresu USA został skierowany projekt
ustawy mówiący o możliwości
wszczepienia 'biochipu' w ciało niemowlęcia bezpośrednio
po urodzeniu w celu identyfikacji.
Prezydent USA, na podstawie 'Emigration Control Act z 1986r., ustęp
100', może wprowadzić
według własnego uznania różne typy i sposoby identyfikacji ludzi -
może to być niewidzialny tatuaż
albo elektroniczny nadajnik pod skórą.
Zastanówmy się i przyjrzyjmy się tym wszystkim faktom. To co nadchodzi,
nie przyjdzie od razu
jako wielki szok. Ścieżka prowadząca do tych zmian- została już wytyczona."
! dr Carl W. Sanders
Obecnie jest już rozpowszechnione w krajach rozwiniętych znakowanie
zwierząt domowych i
dzikich przy pomocy 'biochipu' .Przeprowadzono też próby na więźniach.
W nowym porządku świata nie przewiduje się pieniędzy jako środka jakichkolwiek
transakcji.
Wszelkie transakcje maja być dokonywane przy pomocy bioczipu (biochip)
pod skóra z właściwym
dla każdego numerem. Jakiekolwiek naruszenie przepisów rządowych pociągnie
za sobą
zawieszenie korzystania z bioczipu na odpowiedni okres czasu, w zależności
od przewinienia.
Osoby, które uznane zostaną przez odpowiednie czynniki za winne naruszenia
przepisów
państwowych, dowiedzą się o swojej winie, kiedy przyjdzie cos kupić,
czy uzyskać jakieś inne
usługi, wtedy dowiedzą się, ze ich bioczipy są na czarnej liście i
nie mogą uzyskać żadnej usługi ani
kupić czegokolwiek...
Osoba bez bioczipu nie będzie mogła dostać pożywienia, nawet wody,
mieszkania, zatrudnienia,
usług medycznych oraz zostanie wciągnięta na listę wyjętych spod prawa.
KONIEC
FRAGMENT TEKSTU Z KANADYJSKIEGO PISMA "ST.
MICHAEL"